piątek, 7 sierpnia 2015

14."I'm what you're missing, girl"

To już dzisiaj. Już dzisiaj zostanę żoną Rossa.Już dzisiaj moje nazwisko zmieni się z Marano na Lynch. W dniu dzisiejszym również odbędą się chrzciny naszego synka. Mój narzeczony jest u chłopaków, a ja zostałam w domu i czekałam na przyjście pomocy. Do drzwi zadzwonił dzwonek, a do środka weszły dziewczyny, które miały mi pomóc w przygotowaniach, a była to Delly, Raini i Ewa. Przywitałam się z nimi i zabrałyśmy się do pracy. Usiadłam na krześle, a panna Deme bawiła się w fryzjera. Rai i Ewa zajęły się Leo.
-Laura, nie denerwujesz się? - zapytała Ewa.
-Ja się okropnie stresowałam - zaśmiała się Raini.
-Może Ross nie ucieknie jak mnie zobaczy.
-Tylko czasem Ty mu nie ucieknij.
-Oj, nie wierć się tak - zdenerwowała się Rydel.
    Kiedy moja przyjaciółka skończyła robić mi włosy, za makijaż zabrała się Ewa.
-Nie chcę Was straszyć, ale powinnyśmy się pospieszyć, bo nie zdążymy - poganiała nas Raini.
    Szybko pobiegłam do łazienki i ubrałam białą bieliznę. Dziewczyny pomogły mi założyć suknię ślubną. 

Chciałam suknię, taką jak mają księżniczki. Długo szukałam tej odpowiedniej, ale było warto. Na nogi włożyłam szpilki koloru białego, a do ręki wzięłam bukiet kwiatów. Nie miałam welonu. Usłyszałyśmy płukanie do drzwi, a po chwili ujrzałyśmy Ella. Podszedł do Delly i powiedział jej coś do ucha, po czym zauważyłam, że pocałował ją w policzek.
-Wszystkie ślicznie wyglądacie - zaśmiał się - gotowe? Kuba i Łukasz są już na dole. Ja oddam Laurę Rossowi, więc mi nie uciekaj - puścił oczko Deme.
    Posłałam jej wzrok typu: wszystko mi później powiesz. Zeszłam po schodach i wsiadłam do białego auta bruneta. Jechała z nami nasza przyjaciółka. Powoli zaczynałam się denerwować. Mój żołądek wywracał się do góry nogami. Długo nie jechaliśmy i już po kilku minutach byliśmy pod kościołem. Ratliff oznajmił, że jesteśmy na miejscu, więc wysiadłyśmy z auta. Przygładziłam dłońmi materiał sukienki i ze zdenerwowaniem trzymałam bukiet.
-Moja Laura już wychodzi za mąż - z oczu blondynki popłynęły łzy.
-Ej, nie płacz, bo i ja się rozmażę - zaśmiałam się i ją przytuliłam.
-Idę, bo się poryczę - zaśmiała się.
    Rydel poszła do kościoła, aby być już na miejscu, które miała zajmować. Była druhną na weselu, natomiast Ratliff był drużbą. Usłyszeliśmy Marsz Mendelssohna. Mario spojrzał na mnie znacząco i wystawił swoją rękę.
-A co Ty na to, żebyśmy uciekli? Weźmiemy razem ślub. Laura Ratliff lepiej niż Laura Lynch. Moje nazwisko ładniejsze - zaśmiał się.
-Oh, tak. Ucieknijmy - zawtórowałam mu.
    Ell próbował rozładować stresującą atmosferę. Musieliśmy się opanować, ponieważ już wchodziliśmy do kościoła. Na naszych twarzach gościły uśmiechy. Szłam trzymając rękę Ella, który posyłał mi uśmiechy. Stanęliśmy przed ołtarzem, przed którym był już Ross. Wyciągnął swoją dłoń, którą złapałam, a Ell powiedział mu coś na ucho i stanął za nami. Posłałam uśmiech Deme, a następnie popatrzyłam w oczy mojego - jeszcze - narzeczonego. Msza się rozpoczęła. Nadszedł czas zawarcia małżeństwa. Kapłan zwrócił się co nas, abyśmy wyrazili zgodę małżeńską.
-Skoro zamierzacie zawrzeć sakramentalny związek małżeński, podajcie sobie prawe dłonie i wobec Boga i Kościoła powtarzajcie za mną słowa przysięgi małżeńskiej - wygłosił ksiądz.
    Zwróciliśmy się z Rossem ku sobie i podaliśmy swoje prawe dłonie. Kapłan związał je końcem stuły. Mój ukochany powtarzał za księdzem.
-Ja, Ross, biorę Ciebie Lauro, za żonę i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że Cię nie opuszczę aż do śmierci. Tak mi dopomóż, Panie Boże wszechmogący, w Trójcy Jedyny i wszyscy Święci.
    Z moich oczu popłynęły łzy szczęścia. Lynch mocniej ścisnął moją dłoń.



***
I jakie wrażenia?;)  Mi osobiście rozdział się podoba ale ocenę zostawiam Wam :) Dalsza część ślubu w następnym rozdziale. Rozdzial 15 dziś czy jutro?:D.U Was też tak gorąco? :D
Błędów nie widzę, ale mogłam jakieś przeoczyć,więc przepraszam. Dziękuję za 12 komentarzy,to chyba rekord! :D
Kocham :*




9 komentarzy:

Zuza XOXO pisze...

Piękny , ale mógłby być ociupinkę dłuższy i tak czekam na nexta :D

Unknown pisze...

Super rozdział!
Next może być dziś?

Anonimowy pisze...

Jej doszedłam się czekam na next ☺ ☺ ☺ ☺ ☺ ☺ ☺ ☺ ☺ ☺ ☺ ☺ ☺ ☺ ☺ ☺ ☺ ☺ ☺ ☺ ☺ ☺ ☺ ☺ ☺ ☺ ☺ ☺ ☺ ☺ ☺ ☺ ☺ ☺ ☺ ☺ ☺

Unknown pisze...

Jej nareszcie ślub Lau mała piękną suknie.Tylko oby Lau się nie rozmyśliła.Rozdział jest super i dodaj dzisiaj.
Czekam na nexta <3

Patrycja_ pisze...

Cudowny<3
Narascie slub Laury i Rossa!! Lau ma naprawde przepiekna sukienke slubna:)
Czekam na nexta, ktory powinien byc jeszcze dzisiaj!
Pozdrawiam:*
Twoja Czekoladka♥

Anonimowy pisze...

Nexta now :)

Unknown pisze...

Super rozdział :*
I ślub.
Czekam na next ♡

Anonimowy pisze...

Ekstra ��������

Unknown pisze...

next now :)